David LEFEBVRE – „La cité aux mille statues”

Miasto ukazane przez Lefebvre’a podobno nie jest zwykłym miastem. Bo tam są same posągi. Tam nie ma normalnego życia. Ktoś tych ludzi pozamieniał w monumenty. Po co artysta robi taki statyczny obraz gdzie nic się nie dzieje? A zastanawiałeś/aś się nad tym, że może wkrótce takie będą zwykłe miasta, że to będzie normalne? Czy my powoli nie dążymy do tego aby stać się takimi posągami? Oczy w telefon, w domu zamknięci, wpatrzeni w różne sprzęty dające rozrywkę, zanikające relacje międzyludzkie, rozmowy częściej wykonywane palcami niż ustami i strunami głosowymi… Czy to nie jest proces, który ostatecznie zamieni nas w posągi. Nie będziemy musieli się ruszać, rozmawiać, reagować, odczuwać… Straszna wizja miast przyszłości wg Lefebvra…