Monica FAGAN – “Les Marionnettistes”

– Patrz, moja żona robi wszystko, co jej rozkażę. Ja przynoszę kasę, to niech się mnie słucha.

– A patrzcie na mojego męża. Owinęłam go sobie wokół paluszka. Inni faceci pytają żony, czy mogą wyjść z kolegami na piwo. On wie, że nie może!

– A moi rodzice, biegają wokół mnie jak robociki. Ja sobie gram, siedzę na fonie, Youtubka oglądam, a oni przynoszą smakołyki, kupują co chcą, sprzątają mi pokój. A niech tylko przestaną, to wiem, gdzie zadzwonić i co powiedzieć.

– Haha, dobrzy jesteście, ale sobie steruję wszystkimi moimi pracownikami, uwielbiam ich poniżać i wyzywać, ja decyduję, co mają zrobić, a płacę minimalną, bo i tak nie mają alternatywy.

– A ja jestem influencerem i zabawiam się milionami! Milionami ludzi i milionami euro. Mogę wszystko!

– LUUUUDZIE!!! Co wy robicie!!?? Czy wy się nie wstydzicie? Czy nie widzicie, że ludzi, którymi sterujecie, już nie ma?! Żyją, ale ich nie ma dla świata, dla innych ludzi. Zalaliście ich potopem swojego jadu, swojej chciwości i egoizmu. Egzystują pod taflą złudzeń, które zniszczyły im życie. Złudzeń, że będzie lepiej, że się zmienicie, że docenicie, że kochacie… Tych ludzi już nie ma… Ale wkrótce i was nie będzie… Zginiecie w ogniu nieugaszonym, cierpiąc niewyobrażalne męki! Jeszcze trochę…